niedziela, 2 listopada 2014

Rozdział 25.

*Nathalie*

Obudziłam się sama w łóżku.. Wzięłam telefon i zajrzałam na godzinę. Po 10. Stęknęłam i wstałam. Przeciągnęłam się.. Poszłam do łazienki. Wzięłam szybki zimny prysznic na rozbudzenie.. Ally wyjeżdża o 12. Ogarnęłam się i przebrałam.


Potem wzięłam telefon i poszłam do kuchni.
-Dzień dobry.-powiedziała mama, to był moment, kiedy myślałam, że rozsadzi mi łeb...
-Rany.. ciszej, błagam.-nie poznałam swojego głosu!
-Kac morderca nie ma serca!-powiedział Matt, który zajadał sandwich`a
-Bardzo śmieszne.. nie wypiłam aż tyle. Wszystko pamiętam.
-Tu masz tabletki, a woda gdzie wiesz.-powiedziała mama o ton ciszej
-Bóg zapłać.-usiadłam na krześle.
Mój wzrok powędrował do salonu, gdzie stały walizki. Posmutniałam, a Allison to zauważyła i przysiadła obok mnie.
-Już jesteście spakowani?
-Tak. Wolimy te ostatnie minuty spędzić w gronie rodzinnym, a nie na pakowaniu.
Uśmiechnęłam się, a ona mnie przytuliła.
-Nie ma co się mazać, młoda. Za niedługo widzimy się w Polsce.-powiedział Max i poczochrał mnie po włosach..
-Oby..-dodałam ciszej.

Po śniadaniu wszyscy poszli do salonu. Oglądali jakiś film. Nie miałam ochoty.. Chciałam pobyć sama w ciszy przede wszystkim, dopóki tabletka nie zacznie działać... Wbić sobie do mojej główki, że wszystko będzie dobrze.. Allison nie pierwszy raz wyjeżdża. Za niedługo znów się zobaczymy. To nie ostatni raz.
Ale zawsze jest tak samo.. Nienawidzę pożegnań, to dlatego. Są one dla mnie uciążliwe. Rozstajesz się z kimś.. nigdy nie wiesz, czy może widzicie się po raz ostatni.. Nigdy nie wiesz, czy to ostateczne pożegnanie. Nie lepiej by było bez nich? O wiele.. Ale dlaczego `life is brutal`? Bez komplikacji by się nie obyło. Spojrzałam na ich szczęście i oddaliłam się. Weszłam do mojego pokoju i załączyłam laptopa. Zalogowałam się na tt. Na pierwszej stronie.. Niesamowite! Było zdjęcie moje i Zayn`a palących na podwórku. No to może Perrie jednak go przechrzci.. ale na szczęście nie widać, że to ja. Zdjęcie tyłem.. Uf! Ktoś zapukał do mych drzwi.
-Proszę!-powiedziałam
-Mogę?-wychyliła się moja siostra.
Uśmiechnęłam się i zamknęłam laptopa.
-Mam dla Ciebie niespodziankę.
-Niespodziankę? Dla mnie?-zdziwiłam się
-Tak. Mamie i Matt`owi ich prezenty z Polski dałam już wczoraj.. Ciebie nie było, więc daję dziś.-podała mi pudełko-Proszę.
-Ja.. dziękuję. Ale z jakiej to okazji? Może nie powinn...
-Otwórz, a przestań gadać.-dodała z irytacją.
Otworzyłam pudełko. W środku znajdował się przepiękny naszyjnik połowy serca.
-Śliczny.-powiedziałam-I czy tu jest wygrawerowane `A` jak `Allison`?-zapytałam
-Owszem.
-A gdzie jego dr...
-Tu.-pokazała na swoją szyję.
Faktycznie, na jej szyi wisiała druga połowa.
-I jest literka `N`.-uśmiechnęła się
-Dziękuję.-myślę, że moja siostra dostrzegła te iskierki fascynacji tańczące w moich oczach-Możesz mi go założyć?-przejęła ode mnie naszyjnik i zawiesiła na mojej szyi, przemówiła:
`-[...] Przyjedziemy znowu, a ty nas też odwiedzisz, młoda!`
-On jest po to, abyś nie zapomniała o mnie i pamiętała, że zawsze jestem na Twoje wołanie. Zawsze! I zawsze jestem przy Tobie! Nie zapominaj również od czego masz telefon... A `Allison` w kontaktach nie jest trudno znaleźć. I masz się już nie martwić! Przyjedziemy znowu, a ty nas też odwiedzisz, młoda!-dodała ze śmiechem
-Dziękuję, All.-przytuliłyśmy się
-No, a teraz chodź jeszcze zagramy w `Twister`, bo mało czasu nam zostało!-poszłyśmy na dół.

-Pamiętaj, telefon o każdej porze dnia i nocy! Zawsze! Nawet gdy będzie chodziło o błahostkę!-mówiła moja siostra tuląc mnie-A szczególnie, gdy będzie chodziło o Zayn`a.-powiedziała do ucha-Kocham Cię!
-Ja Ciebie też!-mocną ją przytuliłam-Do zobaczenia!
-Oby prędko..-puściłyśmy się, podeszłam do Max`a
-Opiekuj się moją siostrzyczką, szwagier!-przytuliłam go
-Taak.. a Matt niech się opiekuje Tobą, mała! Odwiedź nas!
-Kiedyś na pewno, obiecuję!
-`Kiedyś`, tzn. za niedługo, ma się rozumieć.-pogroził mi
-Pewnie.-wyszeptałam-Do widzenia.
-Do miłego zobaczenia, Nathalie.
Odsunęłam się od niego.
Allison i Max wsiedli do swojego samochodu.
Pomachałam im, odmachali. I.. odjechali.

*Retrospekcja*

Wczoraj dowiedziałam się, że moja Allison wyjeżdża do Polski.. na stałe. Jak się dowiedziałam? To proste... Usłyszałam jak rozmawiała z mamą. Nie wierzę, że moja siostra-najlepsza przyjaciółka nie powiadomiła mnie o tym.. Myślałam, że mówimy sobie wszystko. Gdy to usłyszałam jak najszybciej i dosyć głośno pobiegłam do siebie. Łzy niekontrolowanie lały się po moje twarzy. Ona mnie zostawia.. opuszcza. Nie wierzę. Po chwili Allison pojawiła się w moim pokoju i tłumaczyła, że to spontaniczna decyzja. Że podąża za głosem serca, za miłością i że mam zrozumieć. Ale jak? Najważniejsza osoba w moim życiu odjeżdża. Fakt, mówi, że będziemy się spotykać. Ale ile? Kiedy? Raz na 3 miesiące? To nie to samo.. Teraz miałam ją na co dzień, na każdy problem... Poprosiła o zrozumienie. Rozumiem.. naprawdę. Ale nie akceptuję. Wyprosiłam ją ze swojego pokoju, prosząc o samotność. 

Teraz stoję na schodach i patrzę, jak Ally żegna się z Matt`em i mamą i wsiada do samochodu swojego chłopaka. My pożegnałyśmy się rano.. nawet nie zeszłam na śniadanie. Siostra przyszła do mnie i powiedziała, że będzie tęsknić. Zamknęłam się w sobie.. Może myślałam, że to pomoże mi przekonać ją do zostania. Ale nie... Ally przytuliła mnie. Lekko oddałam uścisk, a potem siostra pocałowała mnie w czoło prosząc o wybaczenie. Powiedziała, że za niedługo się znów zobaczymy i, że będzie dzwonić. 
Zanim weszła do auta spojrzała w moim kierunku. Podniosła rękę w geście pomachania na pożegnanie, ale uciekłam. Nie chcę się żegnać! Pobiegłam do siebie. Przysiadłam pod komodą z telefonem w ręcę i wystukałam numer. Po kilku sygnałach usłyszałam głos mojego przyjaciela-jedynego przyjaciela.
-Zayn, bardzo Cię proszę, moglibyśmy się spotkać? Potrzebuję Cię.-wytarłam łzy.

Ale teraz... jest lepiej. To nie to samo, co tamto pożegnanie. Teraz wiem, że nie straciłam Allison. Że to nadal moja przyjaciółko-siostra, na którą zawszę mogę liczyć. Dotknęłam naszyjnika, który wisiał na mojej szyi i otarłam łzę spływające po policzku. Nie ma się co mazgaić, to nie koniec świata. Za niedługo się z nimi zobaczę, odwiedzę Polskę, która podobno jest piękna i odwiedzę moją siostrę. A co.. Na coś muszę pieniądze wydawać.
-To co dziś robimy na obiad?-przerwał ciszę Matt
-Wybaczcie, ale ja chyba muszę zobaczyć czy moi znajomi żyją po wczorajszej dyskotece.
-Lepiej to sprawdź, zważając na Twój poranny stan... Ciekawa jestem ich, przecież oni byli tam jeszcze dłużej.-powiedziała z śmiechem mama.

Uśmiechnęłam się wyobrażając sobie ich stan. Pobiegłam do swojego pokoju, spakowałam potrzebne rzeczy i szkicownik.. Tak dawno nie rysowałam. Ubrałam trampki i wyszłam. Włożyłam w uszy słuchawki i puściłam piosenkę Ed`a Sheeran`a-`Lego hause`. Udałam się w kierunku willi One Direction.

Gdy już miałam dzwonić na dzwonek, przypomniałam sobie coś przydatnego. Niall mówił mi kiedyś, że gdzieś tu `pod nogami` trzymają zapasowy klucz. Zapytałam czemu, to powiedział, że gwiazdy też mają sklerozę. Fakt.. Uznałam tę informację za całkowicie niepotrzebną, a tu proszę bardzo.. jest okazja. Wyciągnęłam klucz spod wycieraczki i weszłam do ich domu. Rozebrałam buty oraz wierchnie okrycie i powoli przeszłam do salonu. Myślałam, że zastanę tam jakąkolwiek żywą duszę. A tu proszę bardzo! Taka niespodzianka! Podrapałam się po szyi w geście zdziwienia. Aż 6 ludzi! Ale czy żywych to już nie wiem... Podeszłam bliżej.
`-Taka jest kolej życia, Nathalie.`
-Oddychają, więc raczej żyją.-powiedziałam do siebie
-Taka jest kolej życia, Nathalie.-w progu stał Zayn.. zupełnie jak po pierwszej nocy spędzonej tutaj.
Szydził ze mnie???
-A pan już wytrzeźwiał, panie Malik?-odpyskowałam
-Nie do końca, panno `ciszo`.
-Proszę mi tutaj mojego nazwiska nie tłumaczyć, bo to nie w porządku w stosunku do mnie!-pogroziłam, zachichotał
-Dziękuję Ci, za uratowanie mi życia. I nie zostawienie mnie tam na pastwę losu i pośmiewisko.-powiedział całkowicie szczerze
-I tak jesteś w internecie... Jesteśmy. Ale mnie nie poznać, wiec...-wydaje mi się, że przeklnął
-Nic nowego.-dodał-Kawy?
-Chętnie.-udaliśmy się do kuchni
-A gdzie Liam tak właściwie, bo przypuszczam, że to on powiedział Ci co się wczoraj stało.-podniósł wzrok z kubka, gdzie nalewał mi kawy z takim tajemniczym uśmieszkiem
-Prawda.-patrzył na mnie w taki sposób, że oblałam się rumieńcem-Odwiózł Danielle.-podał mi kawę
-Dziękuję.-napiłam się-Zayn, ja.. ja chciałabym...
-Nathalie? Co ty tu robisz?-do kuchni wszedł Liam przerywając moje wyznanie!
Jak dobrze, że tu wszedł! Co ja właściwie chciałam powiedzieć?
-Tak, Ciebie też miło widzieć, Liam.-powiedziałam udając obrażenie
-Wybacz.-Zayn nie spuszczał ze mnie wzroku, a Liam podszedł i pocałował mnie w czoło, potem nalał sobie też kawy
-Chciałaś coś powiedzieć?-dodał stanowczo Zayn
-Ja.. chciałam.. chciałam Ci powiedzieć, że robisz pyszną kawę.-wymyśliłam.

Taak. Kłamstwo najlepszą wersją. Narazie...

-Ty to zaproponowałeś, a teraz kompletnie nic nie robisz!-Liam już tracił... ekhm... przepraszam, już STRACIŁ cierpliwość z Zayn`em, który siedział przy stole i wyjadał ogórki.. 
Liam już wręcz na niego wrzeszczał! To może streszczenie...
Gdy dopiliśmy kawę, uznaliśmy, że się nam nudzi.. Więc Zayn zaproponował, aby stać się łaskawymi i dobrymi ludźmi i zrobić naszym śpiącym skacowanym przyjaciołom smaczne śniadanie. Nie było nic innego, więc razem z daddy`m przystaliśmy na tę propozycję. Jednak postanowiliśmy zrobić zwykłe kanapki z tego, co zastaniemy w lodówce.. Sorry bardzo, ale aż tak dobrymi ludźmi nie jesteśmy, żeby im tu robić jakieś niestworzone smakołyki! Kanapka im w zupełności wystarczy.. Niech się cieszą, że to mają, bo myślę, że są w stanie zupełnego lenistwa... Nawet by im się nie chciało noża dźwignąć. I powiedzieć, że z tego co mówił Liaś, przyjechaliśmy 1,5 godziny wcześniej.. a jesteśmy jak nowo narodzeni! 
-Co się drzecie od samego rana? Ała...-aż musiałam się odwrócić, bo nie poznałam głosu osoby, która właśnie weszła do kuchni.. 
Okazał się nią być mój przyjaciel-blondyn-idiota.
-No, no, zabalowałeś, przyjacielu.-powiedziałam-Zayn, mógłbyś mu podać wodę i tabletki?
-No właśnie rusz się wreszcie!-Liam znów zaczął, przewróciłam oczami.. mam dość, halloo.. mnie też jeszcze głowa boli!-Jak na razie to ja całą Twoją robotę wykonuje, a ty siedzisz... pomysłodawca wiel...
-Liam, ty też nic nie robisz oprócz kłapania dziobem mi nad uchem i oskarżania Zayn`a. Jakbyś nie zauważył to ja już zrobiłam im te kanapki..-zaczęłam się śmiać z miny Liam`a, Zayn wciąż był uśmiechnięty-Teraz to możesz usiąść i zjeść to co narobiłam.. Już mi głowa pęka.-zachichotałam
-Przecież ogórki kroiłem!
-Ta? To gdzie one są..?
-No.. w brzuchu Malik`a. Ale to nie moja wina!!!
-No i widzicie jak się dopełniacie, ty kroisz, a on je! Siedź już cicho bo to ja przygotowałam te kanapki.-położyłam talerz z jedzeniem na stole
-O.. zrobiłaś mi kanapki! Kocham Cię!-wytrzeźwiał w nadnaturalny sposób Niall.
Po chwili do kuchni weszła cała reszta `skacowanych`. Wyglądali jak siedem nieszczęść.
-Naprawdę ostro zabalowaliście.-mówiłam rozdawając tabletki i wodę. 

-Ja jadę do miasta, mam kilka rzeczy do załatwienia.-oznajmił wchodząc do kuchni Zayn przerywając moją rozmowę i Niall`a. 
Reszta też siedziała w kuchni, każdy był zajęty rozmową. W sumie to wszyscy rozmawialiśmy, głównie to o wczorajszym wieczorze.
-Zayn.. Czy...-jego miedziane tęczówki spojrzały w moje oczy, a ja... odjęło mi mowę.
Dopiero Niall dźgnął mnie w żebra, `obudziłam się`:
`[...] odjęło mi mowę.`
-Czy mogę zabrać się z Tobą? Też mam tam do załatwienia kilka spraw..-dokończyłam, uświadamiając sobie, jak głupio musiało to wyglądać.. że tak wszyscy nie pękli ze śmiechu
-Pewnie.-powiedział.
Wzięłam swoje rzeczy i poszłam ubrać buty, usłyszałam za sobą kroki.
-Wpadnę dziś do Ciebie, muszę Ci coś powiedzieć.-powiedział Niall
-Zapraszam. A o której?
-A o której będziesz w domu?-zapytał
-A która jest?
-A dochodzi 14:00.-wyjął telefon z kieszeni i uśmiechnął się
-A o 18:00 będę w domu.-uśmiechnęłam się
-Jakoś `A-stycznie` tu.. Jedziemy?-zapytał Zayn, przytaknęłam ze śmiechem
Pożegnałam się z Niall`em i wyszliśmy z ich domu.
Zayn jak na gentelmen`a przystało-otworzył mi drzwi. Boże.. w co ja się wpakowałam. Rumieniec nie zniknie mi z twarzy przez niego przez całą drogę. I jeszcze ta niezręczność...
Zapadła cisza. Po chwili jazdy, myślałam, że ta cisza mnie zabije.. Postanowiłam włączyć radio. Na moje nieszczęście Zayn pomyślał o tym samym i nasze dłonie spotkały się w tym samym miejscu.. Gdy tylko dotknęliśmy się, szybko odsunęłam swoją rękę. Jeszcze bardziej się zaczerwieniłam... Zayn włączył radio, usłyszałam piosenkę Ariany `Problem` z Iggy. Hmm.. 

`Hey baby even though I hate ya,
I wanna love ya, I want you-u-u.
And even though I can't forgive you,
I really want ta, I want you-u-u..`

-Mam 99 problemów, ale ty nie będziesz żadnym z nich..-powtórzyłam cicho tekst Iggy.
Cicho sobie podśpiewywałam, dopóki piosenka się nie skończyła.

*Zayn*

Nie potrafię się skupić.. Kiedy ona tu ze mną jest. Tak słodko się rumieni.. Boże, Malik co się z Tobą dzieje! 
Jesteśmy sami.. Odpowiednia chwila, aby znaleźć odpowiedź na nękające mnie pytania.
-Nathalie, dlaczego..-spojrzała na mnie-Dlaczego się tak zachowujesz w stosunku do mnie?
-Słucham?
-Próbujesz mnie unikać... Nie potrafię do Ciebie dotrzeć. Ja.. chciałbym Ci pomóc.
-Wydaje Ci się, Zayn.-skarciła mnie
-Nie prawda.-szybko zaprzeczyłem-Fakt, czasami potrafisz się przede mną otworzyć.. I byłem szczęśliwy! Chciałbym móc Ci tak pomóc jak to robi Niall. Dlaczego nie mogę? Dlaczego.. nie pozwalasz mi?
-Mi nikt nie może pomóc.-zwróciła wzrok w moją stronę-A szczególnie ty.-dodała spuszczając wzrok
`-Nathalie, dlaczego. [...]`
-Nathalie, dlaczego? Na początku myślałem, że mi się zdaje, że traktujesz mnie inaczej od chłopców.. Ale przy nich jesteś taka spokojna. Przy mnie.. zawsze się stresujesz, rumienisz... Nawet mi to pochlebia, ale.. To nie to o czym myślę, chyba.. To nie dlatego, że...
-Co? Zayn, o czym ty w ogóle gadasz? Nie rozumiem.. Nie traktuję Cie..-zatrzymałem samochód na parkingu-Niczego nie rozumiesz.-wysiadła
-Spraw, żebym zrozumiał...-przytrzymałem ją za rękę.
Zaśmiała się bezsilnie.
-To jest łatwe, Zayn. To zrozumienie... Ale ty niczego nie rozumiesz. I nie zrozumiesz. Dziękuję, że mnie podwiozłeś.-trzasnęła drzwiami i odeszła.
Idiota, kompletny idiota ze mnie.
Uderzyłem rękami w kierownicę.. 
Ta dziewczyna.. Coraz bardziej mnie zadziwia. Jest taka tajemnicza. Dlaczego ja muszę być inny?

*Nathalie*

Chciałam uciec stamtąd, już gdy powiedział `dlaczego`. Ale przecież nie wyskoczę z jadącego samochodu.. Udałam się w stronę parku. Boże, spraw, żebym była szczęśliwa! Już było dobrze.. Wczorajszy dzień, spędzony w towarzystwie Zayn`a. Był cudowny.. taniec, wspólna fajka.. przecież takich chwil było więcej. Nigdy nie dawałam po sobie poznać tego, że w traktuję go w jakikolwiek inny sposób. Ale mój rumieniec mnie zdradzał.. A jeśli on pomyślał, że mi się podoba? Przecież to nie prawda... Ja go nienawidzę!!! Boję się z nim rozmawiać.. Boję się, bo nienawidzę go za to, że mnie zostawił, za to, że mnie nie poznał. Nienawidzę go za to, że jest szczęśliwy.. A zarazem cieszę się, że ułożył sobie życie. Ma cudowną dziewczynę.. Cudownych przyjaciół-to wiem po własnym doświadczeniu.. Ma cudowną rodzinę, za która tęsknię.. Wybił się w klasie światowej! Jest piosenkarzem.. Nic, tylko być dumnym z takiego przyjaciela. Nawet o mnie pamięta.. 

Usiadłam na ławeczce w parku. Wyjęłam przybory do rysowania i zaczęłam swój rysunek. Dawno tego nie robiłam.. Tęskno mi trochę za tym było. Ale nie miałam kiedy.. Tyle się działo.
Londyn.
Nie rysowałam krajobrazu, nie przypominało to pejzażu, ale coś, co od dłuższego czasu siedzi mi w głowie. 
Ktoś.. kto siedzi mi w głowie.
Ktoś, kto zaprząta moje myśli.
Ktoś, kogo nienawidzę.
Ktoś, kto doprowadza mnie do łez.
Ktoś, kogo się boję.
Ktoś, przez kogo prawie straciłam życie.
Ktoś, kogo staram się unikać. 
Ktoś, z kim wiąże mieszane uczucia.
Ktoś, kto wprawia mnie w zachwyt.. i smutek.
Ktoś, kogo kochają miliony dziewczyn na całym świecie.
Ktoś, kto cudownie śpiewa.
Ktoś, kto jest sławny.
Ktoś, kto spełnił swoje marzenia.
Ktoś, kto jest zajęty.
Ktoś, kto uwielbia rysować.
Ktoś, kto mi pomagał.
Ktoś, kto umie pocieszać.
Ktoś, kto o mnie pamięta.
Ktoś, kto za każdym razem nie wie, że to on jest tym, kogo znam.. a muszę poznawać od nowa.
Ktoś, przy kim zawszę się rumienię.
Ktoś, kogo oczy hipnotyzują.
Ktoś, kogo uśmiech doprowadza do zawału.
Ktoś, kogo włosy lśnią nawet w nocy.
Ktoś, kogo każdy ruch sprawia, że drętwieję. 
Ktoś...
Ktoś kogo kocham.


`Droga między nienawiścią a miłością jest krótka.`

Kocham Cię, Zayn.
Wciąż Cię kocham.


`Hej, kochanie, nawet pomimo tego, że Cię nienawidzę,
Chcę cię kochać, pragnę cię.
I nawet pomimo tego, że nie mogę Ci wybaczyć,
To naprawdę tego pragnę, pragnę cię.`*



*tłumaczenie zwrotki piosenki `Problem` - Ariany Grande podanej powyżej po angielsku



***
Dodałam!
Wybaczcie, że tak długo, ale szkoła: mam do opanowania materiał na 3 olimpiady i jeszcze teraźniejszy.
Kiedy kolejny - nie wiem.
Może za tydzień, może za dwa...
Miłego czytania! ♥
Mam nadzieję, że nie jest aż tak zły.
+
po prawej stronie jest nowa ankieta - ZAGŁOSUJCIE !!!
Chciałabym wiedzieć ile was jest ;3


KOMENTUJCIE!!!
NEXT-POWYŻEJ 28 KOMENTARZY!!!

31 komentarzy:

  1. Rozdzial byl jak zawsze fantastyczny :))
    Kiedy Nat powie dla Zayna ze jest tą jego "Natty"?
    Pisz jak najszybciej nexta bo umieramy wszyscy z ciekawości
    Kisski, huggi i pozdróweczki :)
    ~Werka

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG! JA CHCE NEXTAA! UWIELBIAM CIĘ! <33333333333

    OdpowiedzUsuń
  3. Zostałaś nominowana do Libster Award <3
    http://alive-1d.blogspot.com/2014/11/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  4. A teraz Kochana pytanie za 100 punktów xD Dlaczego w takim momencie zawsze musi się coś ze psuć ? Noo kiedy ona mu to w końcu powie ? Myślałam, że w samochodzie da mu jakąś wskazówkę albo coś w tym stylu ale nic ;(
    Czekam na next ! Mama nadzieje, że pojawi się szybko ! Weny życzę ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super!! Ja chce następny, proszę! <33

    OdpowiedzUsuń
  6. OMOMG OMGOMGOMG jękliwy jakie cudo! <3 przecież wtedy jak Liam wparowal to ona była bliska piwiedzenia mu! Jejku tak cudny! Nie mogę się doczekać następnego. Będę chyba normalnie codziennie komentować żebyś wstawiła w następny Weekend <3
    Alex. :-*

    OdpowiedzUsuń
  7. Siemka to znowu ja xd Rozdział zabawny i jednocześnie smutny ;c szybko next <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Jejciu! Kocham to opowiadanie! <3 Wiesz u mnie jest nowy rozdział i dziękuję za nominację! :)
    Nie mogę się doczekać kolejnego!! ;* :D

    OdpowiedzUsuń
  9. booooski <3 przepraszam że przeszkadzałam w pisaniu tego dzieła ale nie mogłam się doczekać ;)
    Błagam Cię daj nexta szybko i niech ona w końcu mu powie że ona to ona ....

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział jak zwykle rewelacyjny, szkoda, ze Ally wyjechała, Natt była szczęśliwa kiedy była obok.
    Zayn chyba zaczyna coś czuć do Natt, oby tak bym chciała żeby byli juz razem :)
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  11. Jezuuuuuuu <3 NAJLEPSZY <3 czek na nn

    OdpowiedzUsuń
  12. Już myślałam, że mu wszystko wykrzyczy, a jednak się powstrzymała. Ja czekam na ten moment ♥
    Świetny rozdział! ♥
    Czarno-biały gif z Zaynem jest boski ♥
    Życzę weny i czekam na następny ! :*

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG! Lubię jak akcje się tak przedłużają. To dodaje takiej tajemniczości blogu, czekam na moment w którym ona mu powie lub on się sam dowie. Haha. Ciekawe, chciałabym zobaczyć na żywo mine Zayn'a gdy się o tym dowiaduje. Rozdział jak zwyke ,,*-*" cudny. Boże i ten gif -_- Fuck czemu on jest taki idealny? :-/ to nie fair. Czekam na nn <3

    OdpowiedzUsuń
  14. OMG! blog jest zajebisy i nie moge sie doczekac nexta plis dodawaj szybko bo robi sie coraz ciekawiej :) <3

    OdpowiedzUsuń
  15. blog jest zajebisty <3

    OdpowiedzUsuń
  16. Boże kobito,ty to robis specjalnie! xD Kcoahm ciebiei twoje blogi. THE BEST <3 Czekam na Next'a.
    Ps. Mój kuzyn,który nie przepada za 1D,czyta ze mną ego bloga,i Cię pozdrawia xDD

    OdpowiedzUsuń
  17. Gratulacje!Zostałaś nominowana do Libster Awards!Więcej informacji na moim blogu:
    http://saveyoutonight-louistommo.blogspot.com/2014/11/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Fantastyczny; czekam na kolejny i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Świetny rozdział <3 już myślałam że w tym samochodzie ona mu wszystko powie a tu takie zakończenie które i tak jest rewelacycjne :) czekam na next :D

    OdpowiedzUsuń
  20. Kocham twojego bloga <3 a rozdział przemaegawspaniałocudowny <3333 czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  21. Dawaj next szybko!!! <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  22. Czekam na następny ! <3<3<3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny rozdział :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Przepiękny ! Czekam na kolejny :)

    Zapraszam do siebie :
    http://magicznaszarokolorowarzeczywistosc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  25. D.L.A.C.Z.E.G.O. W. T.A.K.I.M M.O.M.E.N.C.I.E SIĘ PYYYYYYTAM !!!!!! COOO?!!!!!

    OdpowiedzUsuń