niedziela, 9 listopada 2014

Rozdział 26.

Rozdział z dedykacją dla Patty ♥
Stoo laat ty moja HOT 17! ;*

*Nathalie*

`Bo wszystko co we mnie
Kocha wszystko co w tobie
Kocham twoje krągłości i wszystkie krawędzie
Wszystkie twoje idealne niedoskonałości
Daj mi całą siebie
A ja dam całego siebie tobie
Jesteś moim końcem i początkiem
Nawet jeśli przegrywam, to wygrywam
Ponieważ daję ci całego siebie, całego siebie
A ty dajesz mi całą siebie, całą siebie.`
~ John Legend -`All of me`

Z takimi oto nutami w słuchawkach piosenki, do której tańczyłam z Zayn`em na dyskotece wolnego szłam do domu. Rysunek, który narysowałam w parku schowałam pomiędzy resztę moich prac. W domu.. otworzę pudełko ze wspomnieniami i włożę do wszystkich moich dzieł pt. `Zayn`. A nie jest ich mało. Może warto wrócić do tych dobrych wspomnień z dzieciństwa?
Weszłam do domu. 
-Nathalie! Kochanie jak dobrze, że jesteś.-mama akurat gdzieś wychodziła-Miałam taką nadzieję, że się z Tobą minę. Jesteś głodna, skarbie? Masz obiad w mikrofali, tylko podgrzej.-byłam tak zajęta rysowaniem, że zapomniałam, że jestem głodna...
`Miłość Cię nakarmiła.`-powiedziała podświadomość.
Ale szczerze, to cieszę się, że już się tego nie wyrzekam.. Że w końcu uświadomiłam sobie, że wciąż go kocham. Dopiero rysując uzmysłowiłam sobie, że wmawiałam sobie, że go nienawidzę, aby zagłuszyć tą miłość, bo.. nie chciałam go kochać. 
Bo to bolało.
I boli nadal.
Nie chcę go kochać.
-Słyszysz co mówię?-podniosłam wzrok na mamę, spojrzałam błagalnie, aby powtórzyła-Mówię, że idę na kawę do przyjaciółki i wrócę niebawem. Macie zostawić dom w całości.
-Baw się dobrze!-przesłałam całuski w powietrzu przed zatrzaśnięciem drzwi.
Rozebrałam się i poszłam coś zjeść.

Siedziałam na kanapie kończąc mój obiad, gdy ktoś zadzwonił do drzwi. Oho.. mój gość się pojawił. Odłożyłam jedzenie na stół i poszłam od kluczyć drzwi. W progu zastałam uśmiechniętego przyjaciela. Pocałował mnie w policzek i wszedł do domu. 
-Jesteś sam?-zapytałam.
Może tam gdzieś głęboko w głębi serca myślałam.. chciałam, żeby Zayn w jakiś magiczny sposób przyjechał tu z nim... 
Co ty mówisz, kobieto!
-A spodziewałaś się kogoś?
-Nie.
-To jestem sam.-zachichotałam widząc jego twarz.
Poszliśmy do salonu. Usiadłam kończąc obiad i oglądając jakieś dziadostwo lecące w TV. 
-Smacznego.-Niall się przysiadł.
Pokiwałam w geście podziękowania. Patrzył na mnie tak, jakby głodował cały miesiąc...
-Chcesz?-zapytałam.
Pokiwał przecząco głową.
Aha... wiem o co chodzi.
-W górnej półce obok lodówki.-powiedziałam, a mój przyjaciel szybko się zmył.
Po chwili wrócił z paczką żelków, zajadając się podziękował. Ja to jednak wiem co człowiekowi jest do szczęścia potrzebne.
-A tak właściwie to co robiłaś, że dopiero teraz obiad jesz? Albo to kolacja... Kotlet na kolacje???-zdziwił się
-Powiedzmy, że obiadokolacja. Byłam w parku, wróciłam nie dawno.
-Co tam robiłaś tak długo?-zapytał
-Rysowałam.
-A no tak.. artysta potrzebuje wyciszenia i tematu.
-Temat to w głowie miałam, a artystą nie jestem, tylko po prostu robię to co lubię, Nini. Rozwijam swoją pasję.-uśmiechnęłam się i poszłam zmyć po sobie, Niall udał się za mną
-Moją pasją jest jedzenie.-zaśmiałam się
-Zauważyłam. I śpiewanie...
-Tak.-powiedział-I granie.. A co rysowałaś?
Zapanowała cisza. Patrzyłam raz na niego, raz na swoją torbę. Niecierpliwił się. A może po prostu domyślał się?
-Poszukaj.-powiedziałam patrząc na torbę-Jest dzisiejsza data.
Zmywałam naczynia i słyszałam kartkowanie. Oczekiwałam reakcji Niall`a. Wyciszyło się... Znalazł.
-Powinnaś mu powiedzieć.-tego się nie spodziewałam.
Odwróciłam się gwałtownie.
-Co???
-On powinien wiedzieć, Nathalie. Wiem, że to Twoja decyzja. I wiem, że to trudne, ale taka jest moja opinia. Przecież widzę, że cierpisz.-podszedł do mnie-A nóż się wszystko zmieni.
-Na gorsze, Niall. Zmieni na gorsze.-dopowiedziałam-Nie rozumiesz, że wtedy znowu będzie powtórka z rozrywki.. Ja nie chcę go mieć w swym życiu. Ale tak cholernie trudno.. Dlaczego?-przytulił mnie-Dlaczego znowu ja? 
-Kochasz go, Nathalie.
-Tak.-odsunęłam się od niego-Wiem to. Już to wiem.. uświadomiłam sobie to dziś rysując. Od tak zaczęłam rysować... Nie wiedziałam co, dopiero potem dostrzegłam podobiznę Zayn`a. To takie ciężkie.. Nie mogę przestać o nim myśleć. Tak cholernie mnie zranił, zabił od środka, zniszczył. A ja nadal go kocham.. Nienawidzę go.. Nienawiścią chciałam przysłonić miłość, ale się nie udało, bo on tu jest.. Nie chciałam go spotkać. Miałam spotkać wymarzonego chłopaka i mieć gromadkę dzieci w Londynie, a nie spotkać osobę, która mnie zepsuła.. Która doprowadziła do tego, że nie wiedziałam jak żyć. Potem było lepiej.. Tu miałam zacząć wszystko od nowa, a wracam do czasów.. najgorszych znowu.-łzy gromadziły się w oczach.
Opowiedziałam mu dzisiejsze zajście w samochodzie z Zayn`em.
-Spokojnie, Natt. Rozumiem. Rozumiem też, że nie potrafisz mu powiedzieć, że to ty.. Wyobrażam sobie, co byś przeżywała. Niech zostanie tak jak jest...-opowiedział-Tak jest lepiej.
-I mam Ciebie.
-Mnie masz zawsze.-uśmiechnął się-A co robimy z tym?-pokazał na rysunek
-Weź go i chodź.
Poszliśmy do mojego pokoju, wyjęłam z szafy skrzynię, podobną zawartością do kartonu Zayn`a, tylko ja miałam jego rzeczy.
-Co to jest?-zapytał Niall oglądając zdjęcia, rysunki.. pamiątki.
-To są rzeczy, które przypominają mi, że miałam przyjaciela, z którym spędziłam najlepsze chwile w swoim życiu.-sama przyjrzałam się zdjęciom, z każdym związane jest jakieś wydarzenie, opisane na tyle zdjęcia.

Wspomnienia.
~Memories never die!~


-Świetne.-powiedział
-Tak. Chwile spędzane z Zayn`em były.. zaczarowane. Takie magiczne, on zawsze potrafił mnie pocieszyć, z nim zawsze się uśmiechałam, kochałam go za to. Zawsze potrafił mnie obronić.. Nauczył mnie życia. Nie pozwolił mi się zatracić.. Rozwijał we mnie pasję. Za to go kochałam. Pytanie za co go teraz kocham? Przecież skrzywdził mnie tak bardzo...-łza spłynęła po moim policzku, a ja mówiłam dalej patrząc na zdjęcia w mojej dłoni-Teraz kocham go, bo pamiętam co dla mnie zrobił i nigdy nie przestałam go kochać.-zachichotałam-Chyba się powtarzam.-przełknęłam ślinę-A jakby dodać jeszcze do tego chwile z tego roku.. Dlaczego ja nie powiedziałam mu tego wcześniej, że go kocham? Te kilka lat temu.. Tyle to w sobie dusiłam. A gdy się zdecydowałam-straciłam go. I koniec.. Wiesz, on zawsze mówił takie mądrości warte zapamiętania. To było naprawdę mądre, zapisywałam to na jego zdjęciach. Popatrz na to..-podałam mu zdjęcie.



-Nathalie, nie płacz. Kochać to nie jest nic złego.-oddał mi fotografię
-Ale jego, Niall... Kochać jego, to najgorsza rzecz jaka mi się mogła przydarzyć. Ale jestem głupia.
-Nie jesteś głupia.-przytulił mnie-Jesteś bardzo mądrą dziewczynką, jeśli wiesz dlaczego go kochasz i pomimo jego tylu wad i rzeczy, które ci zrobił, ty czujesz i nie wyrzekasz się tej miłości. I wiem, że jest Ci cholernie ciężko widując go codziennie.. i jeszcze Perrie. Ale wytrzymasz to, obiecuję Ci. Ja ci pomogę. A jeśli kiedyś zdecydujesz się powiedzieć mu prawdę, wiedz, że nie będę przeciwko. Zayn nie jest złym człowiekiem, i myślę, że ty o tym doskonale wiesz. Uważam, że nie postąpił właściwie zostawiając Cię, ale dla Niego też to było trudne... Kochał Cię, ale musiał wybrać. Wybór zawsze jest ciężki. Nie ważne co wybierzesz i tak zawsze będzie dobra i zła strona. Uwierz mi, znam Zayn`a już też dosyć długo i też go już zdążyłem poznać, jest moim najlepszym przyjacielem tuż po Tobie. On nigdy nie ma złych zamiarów.. On pomaga wszystkiemu na około. To jest Zayn.-słuchałam go, myśląc.. Niall ma rację, może kiedyś mu powiem..-Zayn to jedna z najwrażliwszych i najlepszych osób jakie znam. Mógłbym się założyć, że gdyby dowiedział się w trakcie X-Factor`a w jakim jesteś stanie.. Rzuciłby wszystko i zrobiłby wszystko, aby znów być przy Tobie. Wiedziałby, że to jego wina, nawet pomimo Twoim zaprzeczeniom, on o wszystko obwiniał by siebie i przepraszał na kolanach. A gdyby Ci się coś stało.. Nie wybaczyłby sobie tego do końca życia.-spuściłam wzrok-Więc, nie żałuj, że go kochasz.. I też nie obwiniaj siebie za to, że darzysz go uczuciem, bo to coś cudownego.. Bo Malik jest cudownym człowiekiem, pomimo wszystko.. Więc nie marz się, tylko ogarnij dupę, bo będziemy filmy oglądać!-wygonił mnie do łazienki.

Zmywałam makijaż i doprowadzałam się do porządku. Niall ma rację. Zayn u mnie też był najlepszą osobą jaką znałam, zawsze wszystkim pomagał, moją winę brał na siebie, nigdy nie pozwolił, żeby stała mi się jakakolwiek krzywda, pomagał rodzicom, rodzeństwu.. Nigdy nie byli dla niego obojętni. To jest Zayn, on już się taki urodził. Nic tego nie zmieni.
Może Niall ma rację? To ja nie chciałam, żeby Zayn dowiedział się czegokolwiek o mnie. Z jego opowiadań wynika, że chciał się ze mną zobaczyć, ale nie potrafił.. Bo nie było mnie. Jestem ciekawa, czy teraz jak przyjedzie do Bradford, to zapyta o mnie swoje siostry... Właśnie: Wal i Safa. Tak bardzo mi ich brakuje. Strasznie żałuje, że musiały mnie widzieć w stanie, którym nawet najgorszy wróg nie powinien mnie widzieć.. Brakuje mi ich wyszczekanego pyszczka, a zarazem prawiącego najlepsze komplementy na świecie! Jestem ciekawa, czy Wal zmieniła numer... Pewnie wyrosły. Teraz to już młode kobiety.
Weszłam do pokoju Niall`a, który szperał coś na laptopie. 
-Co powiesz na... `Klik i robisz co chcesz`?-zapytał blondas
-Bezsensowna komedia.. Ale okey.-skoczyłam do niego na łóżko-Włączaj.
Załączył.
-Co tam u chłopaków?-spytałam
-Każdy się gdzieś porozjeżdżał... A właśnie, co do chłopaków to mam do Ciebie pytanie, w imieniu nas wszystkich oczywiście..
-Słucham..-popatrzyłam mu w oczy
-Wynajęliśmy taki domek na weekend, nad jeziorem i wszyscy bardzo chcielibyśmy, żebyś pojechała z nami. Pojedziesz?
-Okej.-uśmiechnęłam się
-Serio?-ucieszył się
-Tak.-powiedziałam-Czemu nie? Bo Zayn jedzie? Who cares.... Pamiętasz powiedziałam, że bez względu na `wszystko` i `wszystkich` będę się cieszyła życiem.
-Pamiętam.
-Więc czas to zastosować.-Niall mnie przytulił
-Jestem z Ciebie dumny.
-Taaak.. Powtarzasz się. Kto jeszcze jedzie?-odsunął się ode mnie
-No my, chłopcy, El, Dani.. Pezz.-ah... czyli, że `blond-włosa` piękność też się wybiera...
A jakże inaczej? Co ja sobie myślałam...
-Ale nas przez to nie zostawisz? Tzn.. Jedziesz? Przecież Perrie...
-Co z tego? Cofnij się kilka zdań wstecz; co powiedziałam, Niall?-uśmiechnął się
-Bardzo się cieszę. Wszystko OK?-pokiwałam na `tak`-Pamiętaj, miłość to piękne uczucie...
-Co ty tak o tej miłości na okrągło? Zakochałeś się?-spuścił wzrok-CO?? Nie wierze!!! Nialler, zakochałeś się i mi nie powiedziałeś!!!!
-Nie, że od razu zakochałem. Podoba mi się ktoś, Nathalie!
-Co za różnica??-naskoczyłam na niego-Gadaj mi!! I to już!! Ja Ci się zwierzyłam, teraz Twoja kolej. Co to za szczęściara?
-No więc.. Jest ładna, miłą, pyskata, mała, brunetka, brąz oczy...-rozmarzył się-Podobna do Ciebie, świetnie się rozumiecie...-przeskanowałam w głowie te wszystkie wiadomości jeszcze raz
-Chwila.. Melanie.-powiedziałam do siebie-NIALL, PODOBA CI SIĘ MELANIE?
-Może...
-Boże! Przecież to cudownie!-rzuciłam się na niego, tuląc go-Wiedziałam, że coś między Wami będzie!
-Co ty mówisz, Natt? Ja z nią nie jestem...
-Jeszcze.
-Dobra, dobra, nie filozofuj.-zaśmiałam się.

Film się skończył, zrobiło się późno..
-Nie chce mi się już oglądać.-powiedziałam
-Mi też, właściwie.
-Zostajesz na noc?-zapytałam przyjaciela-Bo wiesz..-popatrzyłam za okno-Jest ciemno, pada, a ty nie masz auta...
-No..
-Mogłabym Cię zawieźć, ale mi się nie chce.. A co to za różnica, tu czy tam? 
-Zostaję, ale jestem głodny.
-Ja też.-powiedziałam Nialler`owi-Chodź, opróżnimy lodówkę.

Najedzeni wracaliśmy do naszego pokoju ok. 22. Gdy przechodziliśmy obok pokoju mojego brata, Nini zatrzymał się i zaczął podsłuchiwać.
-Twój brat gra na gitarze?-faktycznie było słychać ciche dźwięki
-Tak, od czasu do..-i tylko tyle go widziałam-..czasu.
`[...] i coś grał`
Machnęłam na to ręką. Zapukałam do pokoju brata i powiadomiłam Niall`a, że idę się wykąpać i przebrać. Rozmawiał z Matt`em i coś grał, ale uznałam, że mnie słyszał i się zmyłam.

Wykąpałam się i ubrałam jakieś luźne dresy. Napisałam SMS`a do Niall`a, żeby zapytał, czy Matt pożyczy mu jakieś dresy na przebranie. Zauważyłam, że przestało padać. Otworzyłam balkon i orzeźwiło mnie zimne powietrze. Nałożyłam na siebie jeszcze jedną bluzę. Wzięłam papierosy i wyszłam na balkon. Oparłam się tyłem o barierkę i zapaliłam, bo naszła mnie ochota. Cóż.. nie robię tego monotonnie, ale raz na jakiś czas, a tak można. Co poradzę, taki już mój nawyk. Zawsze palę, gdy mam do tego powód. A mam; jestem nieszczęśliwie zakochana. Zaciągnęłam się i bawiłam się telefonem. Byłam taka ciekawa, czy Waliyha ma nadal ten sam numer.. Może to sprawdzić?
Poszukałam w kontaktach jej numer. Zastanawiałam się... obeszła mnie taka niepewność. Co jej powiem? Raz się żyje. Na przypale, albo wcale. Wyrzuciłam petę i zadzwoniłam.
Po kilku sygnałach usłyszałam cieniutki głosik w słuchawce.
-Tak?
-Waliyha?-zapytałam cicho
-Tak, kto mówi?-niecierpliwiła się, słyszałam to..
-Cześć, tu.. Nathalie.-przełknęłam ślinę
-Nathalie? To naprawdę ty?-nie dowierzała
-Tak.-cisza-Pamiętasz mnie jeszcze?-i głupie pytanie..
-Oczywiście! Jak mogłabym zapomnieć moją przyjaciółkę?-uśmiechnęłam się, a łzy po raz kolejny już dzisiaj zaczęły gromadzić się w oczach.. który raz? 
A kto by to zliczył.
-Co się stało, że zadzwoniłaś?-spytała
-Chciałam sprawdzić, czy numer jest aktywny... I powiedzieć, że tęsknię.
-Ja też za Tobą tęsknię i to bardzo. Safa również, brakuje nam Ciebie. A teraz.. się wyprowadziłaś, nawet na mieście Cię nie widujemy. Brakuje nam chwil spędzonych z Tobą, najlepszych chwil.-łzy odnalazły swoją drogę
-Mi też Was brakuje. Nie ma mnie kto dręczyć.-zaśmiałam się
-Halo, halo! Wypraszam to sobie!-dorównała mi śmiechem-Kiedy nas odwiedzisz?-i uśmiech zszedł mi z twarzy..
-Nie mam pojęcia. Pracuję.. Ale obiecuję Ci, że gdy będę się wybierała do Bradford to Cię powiadomię, obiecuję. Spotkamy się, pogadamy; zupełnie jak dawniej.
-Dawniej gadałyśmy codziennie.-usłyszałam smutek
-Wiem. Przykro mi.
-Zayn o Ciebie pytał.-powiedziała
-Naprawdę?-zapytałam
-Zawsze o Ciebie pytał... Zawsze mówiłam.. że wszystko w porządku. 
-Dziękuję.-powiedziałam
-Teraz powiedziałam, że dawno z Tobą nie rozmawiałam, bo się przeprowadziłaś, ale pewnie jest okey.
-Wal, mam prośbę.. mogłabyś nie mówić Zayn`owi o naszej rozmowie?
-Nie ma sprawy. Rozumiem Cię, Natt. Naprawdę. Też byłam zła, że nas zostawił, ale się z tym pogodziłam. Wybaczyłam mu, to mój brat. Muszę iść spać, wybacz Natt.-powiadomiła mnie
-Rozumiem, już późno, a szkoła... Miło było Cię usłyszeć, mała.
-Dziękuję, że zadzwoniłaś. Zadzwoń znów.
-Jeśli tylko chcesz.-uśmiechnęłam się
-Kochamy Cię, Nathalie. Pamiętaj!-dodała
-Ja Was też.-rozłączyłam się.
Odwróciłam się w stronę ulicy i starłam łzy. Pomimo tego jaka byłam.. One nadal pamiętają mnie i wszystkie moje uczynki. To jest takie.. wzruszające. Piękne! One są niesamowite! A Zayn.. on zawsze o mnie pytał, a dziewczynki mówiły mu, że ze mną wszystko okey. Czyli, że jednak martwił się o mnie. Pamiętał...
-Nathalie, dlaczego płaczesz?-przestraszyłam się i szybko odwróciłam
-Niall, przestraszyłeś mnie.-ponownie starłam łzy-Nie płaczę.
`Spuściłam wzrok.`
-Przecież widzę. Z kim rozmawiałaś?-spuściłam wzrok
-Z.. Waliyhą.
-Walihyą? Siostrą Zayn`a?-zdziwił się
-Mhm.
-Wejdźmy do pokoju, bo zimno.. przeziębisz się, słońce.-zaprowadził mnie do środka-A teraz.. Z Wal? Coś się stało? Dzwoniła do Ciebie?-nie rozumiał
-Nie. Ja zadzwoniłam, bo.. tęskniłam. Postanowiłam sprawdzić co u nich.. i czy numer aktualny.
-Rozumiem. A czy... wspomniałaś o tym, że spotkałaś..
-Nie!-szybko zaprzeczyłam-Nie.. i poprosiłam, aby nie mówiła Zayn`owi o naszej rozmowie. Ale dowiedziałam się, że Zayn o mnie pytał.. i to nie raz.
-O proszę.. Przynajmniej wiesz, że mu na Tobie zależy.
-Może masz trochę racji..-dodałam
-Ja zawsze mam rację, Natt. To.. co tam u małych Malik`ów?-zaśmiałam się i streściłam mu całą rozmowę.
Później Nialler poszedł wziąć prysznic, a ja położyłam się do łóżka i myślałam.
Jutro będę musiała stanąć twarzą twarz z Zayn`em.. Po dzisiejszej akcji. Boże, proszę spraw, abym się nie zbłaźniła. Aby on przestał myśleć w sposób, który mnie zabija. Spraw proszę, abym patrzała na świat różowymi okularami, jak nastolatka. Spraw, abym cieszyła się życiem i nie obawiała się Zayn`a. Amen.
-To.. gdzie mam spać?-zapytał czysty Niall
-A gdzie masz? Tu.. ze mną. Potrzebuję Cię.-Niall położył się obok mnie, a ja wtuliłam się w niego.
-Będzie dobrze, zobaczysz.-pocieszył mnie.
Zasnęłam w przekonaniu, że w końcu będzie dobrze.


***
I tak oto mamy rozdział 26! ;3 
Co myślicie? Chyba się udał...
A więc... 3 sprawy.

1.Blog STO jest prowadzony także na Wattpadzie przez moją wierną czytelniczkę Olę pod pseudonimem `Alex`. Ja miałam z tym problem, więc bardzo jej za to dziękuuuję! <3 
Link w `Menu` ;]

2.Rozdział z dedykacją dla mojej Patrycji, bo wczoraj miała swoje HOT 17 urodzinki ♥
Sto lat kochanie! ;***

3.Dziękuję za komentarze! <3 
Mam jedną prośbę.. Proszę nie dodawajcie więcej komentarzy niż jeden, bo to wszystko widać, kto dodaje i o której, a ja chciałabym zobaczyć ile Was jest. ;3 
Więc została założona ANKIETA po prawej stronie! ;] 
GŁOSUJCIE! <3 



KOMENTARZ=MOTYWACJA!
NEXT=29 komentarzy! ☺

30 komentarzy:

  1. Jejciu! Kocham! Nie mogę się doczekać kolejnego *,*

    OdpowiedzUsuń
  2. Koooocham juz sie nie mogem doczekac nastepnego ;) mam nadzieje ze zrobisz nam niespodzianke i pojawi sie jutro :* kc

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojej zazdroszczę Natt takiego przyjaciela, chociaż zawsze mi się wydawało, ze przyjaźń między kobietą a mężczyzną jest niemożliwa.
    Zadzwoniła do jego sióstr? Ja nie mogę, ciekawe co się wydarzy na wyjeździe? Czekam na kolejny rozdział
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. super, miałam łzy w oczach jejku<3 to ff jest niesamowite, czekam na kolejny rozdział! :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam tego bloga *.* dodaj już nexta
    Pozdróweczki
    ~Werka ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejuuu! Nareszcie się doczekałam kolejnego rozdziału :) Kiedy ona mu w końcu powie ? Przecież on na to zasługuje. Mimo, że wyrządził jej wiele krzywd to jednak zasługuje na prawdę. Miałam łzy w oczach czytając to :*
    Ahh jak miło czytać na wattpadzie ich losy od początku !
    Życzę weny kochana i miłego weekendu ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super rozdział :* czekam na NEXT <3

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty !!! Kocham !!! To jest jeden z najlepszych blogów a ulubionych mam tylko 4 !
    Czekam na nn !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Normalnie płakałam, jak to czytałam... Jak w następnym rozdziale Natty nie powie Zayn'owi, że ona to ona i się nie pocałują, przytulą, przybiją żółwika... WHATEVER! COKOLWIEK! To Cię chyba normalnie zabije!!!!! :) ONI MAJĄ BYĆ RAZEM, ROZUMIESZ?!?!?!?!?!??!?!?!?!?!!?!? Mam nadzieję, że tak :) CZEKAM NA NOWY ROZDZIAŁ, BŁAGAM CIĘ DODAJ SZYBKO!!! ;*** - Care.
    Ps. Zapraszam na nowy rozdział :) http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. Proszę niech będą w końcu razem; pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zatalie!!!!!! niech będą razem OMGG czekam na next! boski!

    OdpowiedzUsuń
  12. No najwyższy czas by Malik się dowiedział:) Horan taki słodki , świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  13. OMG! Suuuper! Oby ona i Malik byli razem! <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajny rozdział mam nadzieje że Natt kiedyś mu powie i wybaczy

    OdpowiedzUsuń
  15. Super rozdział, czekam niecierpliwością na nexta! ;) <3

    OdpowiedzUsuń
  16. BOSKI.....!!!!!!!!!!!!!!!!!!! ♥♥♥
    Kochana kiedy następny.....????? ♥♥♥

    OdpowiedzUsuń
  17. Się dzieje :)
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Co ja mam Ci pisać.....Rozdział jak zawsze genialny ;)
    next <3
    http://story-of-my-life-patrycja.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  19. Jak zwykle cudowny ! :* Czekam na next ! ♥

    OdpowiedzUsuń
  20. Natt rozmawiała z Waliyhą :D jaram się tym xD Zayn o nią pytał i one za nią tęsknią *-* dlaczego ona mu w końcu nie powie? przecież wie, że Niall ma racje.. ;c a poza tym to Ni jest słodki jak sie tak o nią troszczy <3 już się nie mogę doczekać kolejnego :D pozdrawiam @Nutka_13

    OdpowiedzUsuń
  21. Super rozdział ! Nail taki słodziak *.*
    PS. Natt musi być z Zayne'm ;**

    OdpowiedzUsuń
  22. swietny rozdzial czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  23. Zajebisty *.*
    Zapraszam:
    alive-1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  24. Świetny rozdział :) niech ona wreszcie powie zaynowi że to no...ona hahah XD czekam na next

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział piękny jak zawsze. Czekam na następny i się doczekać nie mogę.Szybko dodawaj <3

    OdpowiedzUsuń
  26. super :) czekam na next :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetny rozdział *.- moje ulub opowiadanie

    OdpowiedzUsuń
  28. Jejku ja nje dalam koma! !! No ale i tak wiesz ze cudny! I liczymy n nexta jak najszybciej! Najlepiej dzisiaj! :-* ;-)

    OdpowiedzUsuń