sobota, 3 stycznia 2015

Rozdział 33.


#1 Muzyka - Włącz. ;3 


*Nathalie*


-Z-zayn..-dotknął mojej twarzy.
Jego twarz coraz bardziej zbliżała się do mojej...
A jego usta od moich dzieliły centymetry...
Zayn nadal zmniejszał tą odległość.
Czy on chciał mnie pocałować? 
Żałowałby.. 
Powinnam tego uniknąć, odsunąć się, ale nie potrafiłam.. 
Chciałam tego? Chciałam Zayn`a.
-Tu jesteście.-ktoś wszedł do kuchni.
Odepchnęłam Zayn`a, on sam też odskoczył.
-Wszyscy Was szukają. Pytają gdzie te soki.
-Tak, mam je tu.-pokazałam na kartony i butelki na stole-Pomożesz?-byłam w szoku.. 
Co się właściwie przed chwileczką stało???
-Jasne.-powiedział Liam-A i Zayn... Perrie jest tak nachlana, że sturlała się pod ławkę. Zasnęła.-powiedział
-Kurwa!-przeklnął Zayn i uderzył pięścią w lodówkę-Idę po nią.
I poszedł.
-Dziewczyny są dziś gorsze od chłopaków... Te drugie też się już ledwo trzymają.
-Ja kontaktuję, Li.-uśmiechnęłam się-A ty nie pijesz?
-Ktoś musi jutro prowadzić.
-Damy radę.-przytuliłam go.
Wzięliśmy soki i udaliśmy się na dwór. Minęliśmy się z Zayn`em, który niósł Perrie jak pannę młodą do ich pokoju. Że się tak nie wyrypią na tych schodach...
Zapewne Zayn już nie wróci. Dobrze, nie będę rozmyślać, co by było gdyby.. 
Nic nie było. Po co rozmyślać? Niall grał na gitarze... grał, tzn. tyle na ile jego stan pozwalał jakieś szalone kawałki, reszta śpiewała, `piwkowała` sobie. Dosiedliśmy się, drinkowaliśmy... 
Było genialnie! O 2:00 w nocy wszyscy rozeszliśmy się po swoich pokojach, niektórych pozanosiliśmy. 
Ten wieczór zaliczam do udanych. Nie marzę o niczym innym teraz jak spać, a jutro szczęśliwie dojechać do domku.

Ktoś zapukał do drzwi, podniosłam się wystraszona. Ktokolwiek to był, przestraszył mnie. Leżałam na łóżku, po prawej Eleanor, a po środku Lou. Mieliśmy złączone 3 łóżka.
-Wstajemy, kochani!-Liaś wszedł do środka-Koniec tego dobrego.
Przeciągnęłam się. Lou zabrał moją poduszkę i przykrył nią głowę, nie zauważyłam siedzącej na ziemi El. Musiała spaść, biedaczka... Ledwo kontaktowała.
-To ja pójdę pierwsza do łazienki.-zakomunikowałam.
Wstałam z łóżka i wyjęłam z walizki potrzebne rzeczy. Weszłam do łazienki, wzięłam szybki zimny prysznic na rozbudzenie. Potem przebrałam się, umalowałam, uczesałam.

Następnie wyszłam na pokój. Zatrzymałam się z niedowierzaniem. Lou nadal spał w tej samej pozycji, a El na ziemi, tak jak spadła. -Lou, chcesz być mokry?-krzyknęłam -Już wstaje!-podniósł się-Tylko... ciszej.-wyszeptał. El też się zbudziła. -Za 15 minut obaj na dole, inaczej mnie popamiętacie.-wzięłam telefon i wyszłam na korytarz. Postanowiłam wesprzeć Liam`a i przejść się jeszcze raz po pokojach, gdyż byłam prawie pewna, że większość osób jeszcze śpi. Weszłam do pokoju Niall`a i cielotki. -Halo, halo! A co tu się wyrabia?-spojrzałam na wtulonych Hazzę i Ashley-Wstajemy, kochani! Pamiętajcie, że mam niezawodny sposób. -Już, już..-wstała Ash -Panie Horan, pan się chyba zapomniał.-podeszłam do śpiącego Horan`a. Wzięłam poduszkę i walnęłam parę razy po jego głowie. -Ała!!!-bronił się-Wstaję, no! Przypuszczam, że Mel była w łazience. Jedna porządna! -Mam nadzieję, że tu wracać nie będę musiała... -Idź już sobie.-powiedział Hazz. Uśmiechnęłam się i wyszłam. Weszłam do pokoju obok. Pustki.. słyszałam tylko, że ktoś bierze prysznic. Aha, zapewne pokój Lanielle. Tak jak weszła, tak wyszłam. Ostatni pokój. Odchrząknęłam.. a raz się żyje.



#2 Muzyka - Włącz ;3

Weszłam. Perrie leżała rozwalona na łóżku gorzej niż  Lou, szczerze powiedziawszy. Jej włosy były poskręcane w każdą stronę świata.
-Ta to ma grację...-powiedziałam cicho.
Nie zauważyłam obok niej mulata.
-Zaraz ją zbudzę.-powiedział męski głos obok.
Odwróciłam wzrok w tamtą stronę. Pożałowałam.... albo i nie?
Zauważyłam Zayn`a. Z jego mokrych włosów, które przeczesał skapywały kropelki wody. Miał na sobie tylko ręcznik, który nisko wisiał na jego ciele, tak że uwydatniał wykreowaną literę V. Gapił się na mnie.. a ja jak głupia na niego. Całego! Wyglądał baaaaaardzo seksownie. Ocknęłam się.
-Ah.. tak. Masz swoje sposoby.-powiedziałam-To nie przesz..
-Poleję ją wodą.-przerwał mi rozbawiony i puścił oczko
-Aha.-zaśmiałam się-To nie przeszkadzam.
Ze śmiechem opuściłam ten pokój. O matko... Ale jestem głupia.

-Co tam robisz dobrego?-zagadnęłam Liam`a, który szykował śniadanie
-Kanapki, a cóż innego.-zaśmiał się-Świetnie, że jesteś... Pierwsza. Nie wyrobię! Znów do nich muszę iść..
-Bez obaw, pozwiedzałam ich pokoje przed przyjściem tutaj.-uśmiechnęłam się i pomogłam mu robić jedzenie
-Na prawdę?-pokiwałam twierdząco głową-Jesteś aniołem! Dziękuję.
`pokiwałam twierdząco głową`
-No problem. -Co macie?-weszła do kuchni Melanie, a tuż za nią Dani -Dla was pewnie tabletki.-powiedziałam -To by nas uszczęśliwiło.-opadła na krzesło, to samo zrobiła Dani. Wzięłam jedną kanapkę w usta i poszłam im po te tabletki. Podałam im i wyciągnąwszy kanapkę z ust, powiedziałam: -Wodę se same skołujcie. Robiłam kanapki, co chwilę podgryzając moją. -Głodny jestem!-usłyszeliśmy na schodach. -Łohoho.. Nialler idzie. Bierzcie co chcecie.-powiedziałam jedząc -Chcemy tabletkę.-razem z nim do kuchni weszli Ashley, Harry, Lou i El -To se weźcie.-powiedział Liam. Dałam pełny talerz kanapek na stół. -Bry..-ktoś wszedł do kuchni -Cześć.-powiedzieli chórem do Zayn`a, oprócz mnie. Ja... zarumieniłam się i spuściłam głowę. Nie tylko dlatego, że widziałam go prawie nagiego, ale przez sytuację co się wczoraj wydarzyła. On tylko na mnie zerknął i się uśmiechnął. Wszyscy usiedli do stołu. Ja porwałam jeszcze jedną kanapkę i chciałam iść do góry. -A ty gdzie, panno?-powiedział Niall, a wszyscy na mnie zerknęli. Zatrzymałam się w pół kroku. -Doo... pokoju?-zapytałam retorycznie -A śniadanie?-dopytywał -Zjadłam już... a tu mam resztę.-podniosłam rękę z kanapką -Nathalie! -Robisz mi siarę, tato.-powiedziałam i uciekłam. Niall`a pewnie zatkało, usłyszałam tylko śmiech reszty towarzystwa. Zderzyłam się z kimś na schodach. -O matko..-pomogłam wstać Pezz, która usiadła przy moim zderzeniu-Przepraszam Cię. Nic Ci nie jest? -Nie, nic. Fajnie, że jesteś..-szeptała-Schodzę już z tych schodów 10 minut i nie umiem. Pomogłabyś mi, Natt? Wszystko mi się rozmazuje..-ta dziewczyna wyglądała jak siedem nieszczęść.. albo siedemdziesiąt siedem -Ale się załatwiłaś, dziewczyno.. No pomogę.-pozwoliłam, aby objęła mnie ramieniem. Powoli zeszłam z nią ze schodów, w ręce nadal trzymałam kanapkę. -Masz tabletki?-zapytała -Twój chłopak Ci da.-powiedziałam -Mój chłopak... Zaayn? -Tak.. dokładnie. Dosłownie już, czołgałam ją do tej kuchni... -Zayn..-powiedziałam dochodząc-Pomożesz? Mulat wstał od stołu. -O Boże... -powiedział i przejął blondynkę z drugiej strony -Dziękuję. -To ja dziękuję, żeś ją tu przywlokła...-powiedział -Nie ma.. sprawy.-odwróciłam się i poszłam do swojego pokoju nadgryzając kanapkę. -Tamtaramtam..-zapięłam walizkę-Spakowana! Teraz czas do siebie! Zeszłam na dół. Oglądali TV. -Gdzieś ty była?-zostałam zapytana -No pakowałam się.. potem w tym chaosie przy Louis`ie na pewno wszystko znajdę.-powiedziałam -Masz wszystko? -Yep. -No i fajnie.-powiedział Lou -Jak w reklamie McDonald`a..-powiedziałam-Idę na spacer. -Gdzie?-zapytała Mel -Dalekooo...-powiedziałam -Poważnie, Natt.-dodał Harry -Tylko się przejdę. Wrócę niebawem.-powiedziałam-Bez obaw. Ubrałam trampki i wyszłam na świeże powietrze. Hmm.. nurtujące mnie pytanie? Powiedzieć Zayn`owi, że chciał mnie pocałować? Bo na pewno tego nie pamięta. Inaczej by się tak.. zwyczajnie nie zachowywał. Oczywiście – ja pamiętam. Jakby inaczej? Ja wszystko pamiętam. Nie byłam pijana. Nie piłam dużo. Po prostu się bawiłam. Szłam przed siebie, tam gdzie nogi prowadziły. Rozmyślałam gorąco nad wczorajszym wieczorem. Zatrzymałam się podziwiając piękną toń jeziorka. Na prawdę piękna okolica. Szkoda, że już tu nie wrócę. Może wrócę, ale przynajmniej nie prędko...
Okej, co wymyśliłam? Nie, nie powiem mu. Nie powiem mu, że chciał mnie pocałować. Że zadawał mi dziwne pytania. Po co, jeśli nic z tego nie pamięta? Może to i lepiej. Tak. Nie powiem, że nasze usta dzieliły 2 milimetry. Że gdyby nie Liam, to pocałowalibyśmy się. Nie powiem, mu że tego chciałam. Nigdy, przenigdy! Zerknęłam na telefon. O! Już stoję tak przeszło godzinę. Czas wracać. Weszłam do domu. Kompletny chaos, tak jak myślałam. Każdy coś mówił i latał po domu jak opętany. Stanęłam w drzwiach. -No nie pogadasz...-powiedziałam Przeszłam do salonu, usiadłam i włączyłam TV. -Nathalie, nie widziałaś mojego portf
ela? -Słońce, wiesz gdzie moje kluczyki? -Natt, może widziałaś moją ładowarkę? -Suszarko, gdzie jesteś? -Matko, Nathalie pomożesz mi? -Jezuu.... Gdzie ja do diabła dałam te przeklęte kolczyki? Tyle pytań i 215646536565645 więcej usłyszałam podczas pięciu minut. Oczywiście, aby nikogo nie obrazić nie pomogłam. To by było niesprawiedliwe... Potem to ja bym wszystkiego szukała. Leciało akurat `Jimmy Fallon Show` to oglądałam. Po kolei osoby, które już miały wszystko dosiadały się. Gdy już wszyscy siedzieli, Liam przemówił. -No to kto prowadzi i jak jedziemy... -No raczej nie inaczej te same osoby.-dodał Lou -No chyba właśnie inaczej, głombie.-powiedziałam-Ty na pewno nie pojedziesz. Z takim kacem? No sorry bardzo... -Spokój.-dalej mówił Li-Z racji tego, że mamy 3 auta, a osób z prawem jazdy jest więcej, możemy sobie pozwolić na inne prowadzenia pojazdów.-jakkolwiek dziwnie to brzmiało...-Więc? -Nikt nie będzie prowadził mojego autka!-powiedział Lou -Już je prowadziłam...-dodałam -Jeden jedyny raz!-pogroził Lou -Ja moim pojadę, ale reszta...-powiedział Li -Ja mogę jechać od Louis`a. -Nathalie!-powiedział Boo -Boże, Louis. W takim stanie nie pojedziesz przecież, a jak pojedziesz, to ja z Tobą nie jadę, wybacz.-dokończyłam. Lou namyślił się. -No dobra, pozwalam.-rzucił mi kluczyki-Ostatni raz! -Tak, tak. Ostatnio też tak mówiłeś.-obracałam kluczyki w dłoni. -Ja poprowadzę.-powiedział Niall-Jestem trzeźwy. -Na pewno? -Boże, Li. Mówisz jakbyś mnie nie znał. -No dobra, to ustawienie takie samo jak poprzednio: z Niall`em – Ash, Mel, Hazz. Ja biorę Dani i Pezz, a z Natt jedzie Lou, Zayn i El. -Okej. Macie wszystko?-zapytałam -Tak.-odpowiedzieli -A ty? -Już dawno.-uśmiechnęłam się -No to pakować walizy i come home!-powiedział Daddy.

#3 Muzyka - Włącz ;3

-Nie! Nie ma mowy!-mówił Lou-Nie siadam do tyłu! Co będzie, jak jej coś strzeli do łba?-pokazał na mnie-Przecież to mój kochany samochodzik.-pogładził maskę
-Oj, no Lou... Przecież będziesz wszystko widział. Ale robisz aferę.-wywróciłam oczami.
Tak, przez Lou jeszcze nie wyjechaliśmy, bo ten gamoń nie chce usiąść z El na tyłach auta.
-No way!
-Louis... Przestań.-mówiła błagalnie jego dziewczyna.
Każdy już miał go dość.
-Boże... Ty na kacu jesteś jeszcze gorszy niż na trzeźwo.-wsiadłam do samochodu za kierownicę-Zayn, siadaj.
Lou nie wiedział co się dzieje. Reszta wzięła ze mnie przykład, a Zayn usiadł na miejscu pasażery. Teraz już tylko Tommo stał na podwórku zakłopotany. Nie miał wyboru...
-Psia kość.-wsiadł na tył samochodu i trzasnął drzwiami.
-Jedziemy.-ruszyliśmy za resztą samochodów
-Zayn, obserwuj ją proszę.-nalegał Tomlinson
-Boże, aż tak mnie nie lubisz?
-Tak, nie lubię. Kocham.-usłyszałam z tyłu
-To aż tak mi nie ufasz?
-Ufam.
-No to zamknij mordę, Lou, bo mi głowa pęka.-wyparował patrząc w okno Zayn.
Louis nie skomentował tego. Siedział cicho, jedynie coś tam sobie pod nosem mruczał.
Uśmiechnęłam się. Kątem oka spojrzałam na Malik`a. On też na mnie zerknął i podniósł konciki ust. Od razu zwróciłam uwagę na jezdnię, a Malik nadal się podstępnie uśmiechał.
-Puszczę muzę.-dodał po chwili
-Ponoć Cię głowa boli.-dopiekł mu Lou
-Od Twojego jazgotu.-teraz to Lou już się chyba obraził na całego..
Zayn załączył radio, leciało `Heroes`. Podśpiewywałam pod nosem, a po chwili Zayn się dołączył. Miło. Uśmiechnęłam się.

Dojechaliśmy  - godzina 14:00.
Wyszłam z auta, tak jak wszyscy. 
-Dziękuję, że mogę tu wyjść.
-Sama zdecydowałaś.-powiedziała El.
Zayn wyciągnął z bagażnika moją walizkę. Podziękowałam mu.
-Dziękuję Wam za zaproszenie na ten świetny weekend.-przytuliłam El-Do zobaczenia niebawem.
Teraz przytuliłam Lou.
-A ty już nie bądź zły.. Oddaję kluczyki.-uśmiechnął się
-Do zobaczenia, siostro.-dodał.
Teraz Zayn. Przytuliłam go. Odwzajemnił oczywiście. 
-Pa.-powiedziałam, gdy się odsunęłam
-Pa.-i ten boski smileeeeeee........... ohh...........
`-Pa.`
Weszli do auta i odjechali. Ja weszłam do domu. -Jestem!-krzyknęłam -W salonie!-usłyszałam mamę. Zdjęłam buty i wskoczyłam do niej na sofę. -Jesteś głodna?-zapytała jak na troskliwą mamuśkę przystało -Nie, nie.-powiedziałam -Opowiadaj jak było.. -No wiesz.. Jak to nad jeziorem. Ognisko, alkohol, muzyka, śpiew. Było cudownie! -Taa... Nie kłopocz się, Allison do mnie dzwoniła.-powiedziała -Ah...-odetchnęłam-Był mały upadek, faktycznie.. Ale potem wzlot.-dodałam-Chciałabym o tym zapomnieć. Resztę weekendu spędziłam świetnie! Prawie bez alkoholu... -Jestem z Ciebie dumna.-przytuliła mnie -Wiem, wiem.-zaśmiałam się -Opowiesz o tym upadku?-pokiwałam głową. Siedziałam w swoim pokoju i przebierałam rzeczy z walizki. Które czyste – do szafy, reszta do prania. Ktoś zapukał w moje drzwi. -Cześć, siostra.-wychylił głowę Matthew -Hej.-uśmiechnęłam się -Robisz coś ważnego? -Nie.... A co?-podejrzane.. -Tak pytam. Może... chciałabyś się ze mną gdzieś przejść? -Ja z Tobą?-zrobiłam duże oczy i zaczęłam mówić jak wariatka-Czy to nie będzie siara.. Taki wstyd!-gestykulowałam-Jak to będzie wyglądało... -Przestań.-zaśmiał się-Czy to coś złego? -Nie. Oczywiście, że pójdę. Daj mi chwilkę.-uśmiechnęłam się -Czekam na dole.-zamknął drzwi. No to... wzięłam torebkę, wrzuciłam do niej portfel, chusteczki, telefon, ubrałam trampki i poszłam na dół. -Gdzie mama?-zapytałam brata -Zasnęła na kanapie. -Okej, to zamknę.-wyszliśmy na podwórko, a ja zakluczyłam drzwi-Gdzie idziemy? -Przed siebie. -Okej. Kawałek przeszliśmy w kompletnej ciszy. -Co to się stało, że zachciało Ci się na spacer swoją starą już siostrę zaprosić?-zapytałam -Starą? Gdzie?-powiedział-Chyba naj.. -Dobra, dobra, koniec tych `czułości`. Gadaj mi tu.-zaśmiałam się -A to nie mogę? Chciałem powspominać stare czasy.. Pamiętasz, gdy byłem mały zawsze brałaś mnie za rączkę, gdy mama była w pracy i chodziliśmy na... -..plac zabaw. Oczywiście, że pamiętam.-uśmiechnęłam się do wspomnień-Byłeś grzecznym i uroczym dzieckiem. -Teraz nie jestem?-uśmiechnął się słodko
`-Teraz nie jestem?`
-Hahaha... Teraz tylko `i` zostało.-śmiałam się Zrobił obrażoną minę... -Pff... Patrz!-pokazał palcem na plac zabaw niedaleko nas -Myślisz o tym samym co ja?-zapytał -Nie wiem o czym myślisz, wiem o czym ja myślę... Gonisz!-klepnęłam go i uciekłam na owy placyk. Biegałam ile sił w nogach, ale oczywiście ten wykwalifikowany sportowiec mnie wyprzedził i jako pierwszy zajął miejsce na huśtawce. -Tyle dobrze, że są dwie!-zajęłam miejsce na drugiej -Chyba się zmachałaś...-uśmiechał się bezczelnie -Ja nie gram w nogę, głombie.-uderzyłam go w ramię -Głombie to sobie do kolegi możesz gadać. -No co ty... Takie przezwiska to tylko dla Ciebie chowam.-pokazałam mu język -Ty kozo...-zaśmiał się-Opowiadaj.. jak tam weekend? -Co tu dużo gadać... fajnie.-powiedziałam -Jak Zayn? -Normalnie... -Podsłuchiwałem.-zrobiłam pytającą minę-Podsłuchiwałem jak z mamą gadałaś. -Boże... tępaku! Mama nie nauczyła, że się nie podsłuchuje? -Tą lekcję ominąłem.-wyszczerzył się-Ciekawość mnie przerosła. -Ohh...-wzięłam głęboki oddech-I co wywnioskowałeś? -Że nigdy nie będziesz sama i że wszyscy Cię kochaaaaamy!-wstał i mnie przytulił -No dobra!-odwzajemniłam -Nie trać łez, nie warto... I co ja słyszałem, całowaliście się? -CO!? NIE!!!-zaprzeczyłam-On po pijaku chciał, ale nie... -Odsunęłaś się..-powiedział -Nie.-zarumieniłam się-Liam nam przeszkodził.-spuściłam głowę -Chciałaś go pocałować, niegrzeczna ty!-usiadł z powrotem na huśtawce -Nie prawda.. Nie miałam gdzie się odsunąć.-zaprzeczałam -Jasne, jasne! Wiem swoje...! Nathalie chciała pocałować..-zatkałam mu gębę -Zamknij mordę! Teraz jestem gwiazdę, mogą mnie śledzić.-śmiałam się -Tak, ty fest popularsie....-śmialiśmy się. -No to dobranoc, Nathalie.-powiedziałam, gdy ziewnęłam i zamknęłam oczy. Oczywiście, nie było dane mi spać. Wkurzona wstałam z łóżka i poszłam po ten przeklęty telefon, który dzwonił, którego oczywiście zapomniałam na biurku. -Ja pierdole..-zerknęłam na ekran-Nudzi Ci się? Żyć beze mnie nie umiesz? Co jest takiego ważnego, że muszę wychodzić specjalnie z łóżka, żeby odebrać ten durny telefon!-warknęłam -Nie nerwowo...-powiedział Niall-Bo ci zmarszczki wyskoczą. -Co dzwonisz? -Śpisz już?-zdziwił się-Jest po 22. -Chcę odespać jakieś zasrane nieprzespane prawie nocki, więc do rzeczy! -Ah.. Jak ja Cię kocham.-powiedział-Robimy w weekend ognisko, wpadniesz? -Dziś jest niedziela, Niall.-powiedziałam-Musiałeś DZISIAJ dzwonić, żeby oznajmić mi co jest ZA TYDZIEŃ? SERIO? JESTEŚ PSYCHICZNY!? DAJ MI SPAĆ, CZŁOWIEKU! Ja Ci dam!!! Wstanę o 5 i specjalnie do Ciebie zadzwonię cepie, żeby Cię obudzić.. albo nie! Lepiej! Wezmę przyjdę i ci kubeł zimnej wody na łeb wyleje! Co za ciul... No kurwa mać...-przeklinałam wszystko wokoło -Też Cię kocham!-powiedział -Ja pierdole..-rozłączyłam się-Logika facetów. Agh... Wzięłam naprawdę GŁĘBOKI oddech. Policzyłam do 10 i palnęłam do łóżka. Leżałam 10 minut. Kij. Nie umiem zasnąć. -Zabiję go.






***
No to jest! 
Przepraszam jeśli kogoś zawiodłam w kwestii rozdziału! 
Możecie być źli pozwalam. xd
Zapraszam na ask`a ---> http://ask.fm/stillxthexonexff#_=_
Next.. w weekend pewnie ;3

Szczęśliwego Nowego Roku! 
Abyście spotkały naszych chłopaków i aby 2015 był lepszy od poprzedniego! ♥

A teraz tak oficjalnie.. Niech każdy mi napisze z kim Shippuje Nathalie!!! 

Jeszcze jedno...
W ankiecie ponad 30 osób odpowiedziało, że komentuje rozdziały. 

CZEKAM NA 30 KOMENTARZY OD 30 RÓŻNYCH OSÓB!!! 


Komentarz = Motywacja

38 komentarzy:

  1. Tyyyle się dzieje! Jejku tak blisko! Zawiodłam się na Liamie! Końcówka piękna! Te ukradkowe spojrzenia i uśmieszki z Zaynem ♥♥♥♥♥♥♥ Chyba Perrie będzie powoli coraz gorsza... coś sie stanie albo Malik sie dowie że to Natty albo sobie uświadomi tą miłość ♡♡
    //Alex :-*
    Kom #1

    OdpowiedzUsuń
  2. Zabiję go!
    Zabiję ciebie!
    Kobieto, ja tu normalnie owsiki mam, a ty taki numer tu wykręciłaś!
    Agr...
    Dać tobie opowiadanie :D


    Wiesz, że cię kocham i mam nadzieję, że do siebie tego nie brałaś! :3
    Dawaj szybko nexta z kisss with Zayn :D
    Hahaha, walnięta jestem :3
    No cóż...
    Rozdział genialny i wiesz, że nie wiem co powiedzieć!
    Miłych snów :3


    Zabiję! -,-
    Miłych koszmarów po nocach :P

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem cholernie zła, że oni się nie pocałowali! Nawet nie wiesz jak bardzo! Jakoś za bardzo mnie nie interesuje, że Zayn był pijany! No to co?! Pocałunek to pocałunek!!! Coś mi się wydaje, że Zayn to pamięta ;3 I Zayn jakoś tak do Pezz... No wiesz już... No nie wiem jak to wytłumaczyć, ale nie jest, jak powinno być, kiedy SĄ PARĄ!!!
    Wniosek jest z tego taki, że NIENAWIDZĘ LIAM'A!!!
    Rozdział jest na prawdę fajny i nie masz się czym martwić :)
    Całuję ;** - Care.
    http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. O bosze *O* mega zajebiste :* a z Nathalie z ..... Właśnie nie wiem :/ ale jak wymyślisz to i tak będzie zajebiste :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Rozdział świetny! <3 Dzięki,że mnie powiadomiłaś. Inaczej bym czekała co jutra (codziennie sprawdzam) <3 Przyjdę do Ciebie w nocy za to,że się nie po słowami. Jezu gdyby nie Liam byłoby tak pięknie. Życzę Ci dużo weny i czekam z niecierpliwością na następny rozdział <3<3<3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiem co Ci zrobię za to, że oni się nie pocałowali! Mi się wydaje czy Zayn był wkurzony nie tylko na Perrie ale też na Liama za to, że im przeszkodził? XD haha Natt ma te swoje niezawodne sposoby budzenia :D Pezz na prawdę nieźle zabalowała, skoro sama zejść po schodach nie mogła.. Jeju Lou jest zaje xD i ta jego kłótnia o samochód xD ciekawa jestem czy Zayn zauważył, że Nathalie zrobiła się jeszcze bardziej wstydliwa w jego towarzystwie niż wcześniej. Och i Matt... Jaki kochany z niego braciszek *-* a Niall już chyba długo nie pożyje coś mi się zdaje xD już się nexta doczekać nie mogę <3 @Nutka_13

    OdpowiedzUsuń
  7. Niall & Natt przecież to by było piękne <33
    Rozdział boski *o*
    Czekam na next, i mam nadzieję że Natt i Niall bd razem, a jeśli nie to niech chociaż Natt znajdzie jakiegoś szczęściarza, bo szkoda że jest sama :(,

    OdpowiedzUsuń
  8. O boż powiedz, że Zayn pamięta to, że chciał pocałować Natt. Byłoby zajebiście gdyby z Perrie się rozstali i zaczął zabiegać o Natt. Czekam na next <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Końcówka najlepsza!!!
    No i czego tam Li wpadł akurat w takim momencie?
    Świetny xx

    OdpowiedzUsuń
  10. Booooooski <3 <3 <3 jak zawsze siostrzyczko <3
    Mam nadzieję że next pojawi sie troszku wcześniej <3
    Czytam te nowe rozdziały z zapartym tchem ....
    A i tak btw shippuje Nathalie z Zazą :)
    Oni poprostu do sb pasują bez dwóch zdań :D
    Booooże to chyba mój najdłuższy komentarz na tym blogu ;)
    Dobra to teraz czekam cierpliwie na nexta i jak mi napiszesz na fejsie :*
    Całuski i uściski :* Loff sis <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja jestem za tym by Zayn zaczął zabiegac o Nat nie tylko po pijaku!!
    I czy on się w końcu dowie ze Nat to ta Nat?
    Oby.
    Rozdzial świetny, czekam na kolejny!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Super rozdział! Myślałam, że się pocaluja...
    Niech nathalie mu wreszcie powie
    Ja shippuje Natt z Harrym, Jejku proszę niech będzie więcej takich momentów! ♥
    Czekam na kolejny:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Gratulacje!
    Zostałaś nominowana do Liebster Award! :)
    Więcej u mnie! :)
    http://unique-girl-of-the-nature.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Rozdział cudowny tylko szkoda tej akcji i Zaynem; czekam na następny,; wszystkiego najlepszego w 2015 :) :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetny ! Eeee a jednak miałam nadzieje, że się pocałują :( Oczywiście shippuje Nathalie z Zayn`em !!
    + idk czy to tylko tak u mnie ale cały rozdział się jakby "rozjechał", i niektórych fragmentów w ogóle nie widać.
    Życzę weny i czekam na następny :**

    OdpowiedzUsuń
  16. Kurde a było ta blisko :( a co do relationshipu to najfajniej według mnie chciałabym żeby Natt związała się z Zaynem ;) świetny cały rodział i czekam na next ;*

    OdpowiedzUsuń
  17. Z Zaynem! Oni muszą być razem!
    Ach no i Li! Po cholerę żeś przylazł, ja się pytam?
    I Zayn musiałeś tyle wychlać, żeby nic nie pamiętać???
    Uh.
    Rozdział cudo, nie wiem czym niby miałabyś nas zwieść :)
    Z niecierpliwością czekam na nn :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Chce ją z Zaynem <3 Proszeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!! Zajebisty rozdział! :3

    OdpowiedzUsuń
  19. Genialny rozdzial zajebisty czekam na nastepny

    OdpowiedzUsuń
  20. ZAYN I NATHALIE KOTKUU <3
    Jak by im tu wymyślić..Hm.. Zahalie? xD Nw.
    Twój blog jest genialny. Kocham bardzo mocno ;**

    OdpowiedzUsuń
  21. Mega mega mega! Czekam na nexta :*
    D.xx

    OdpowiedzUsuń
  22. Mój drugi komentarz, Zostałaś nominowana do Libster Award. Więcej na : http://last-minute-ff.blogspot.com/p/libster-award.html

    OdpowiedzUsuń
  23. OMG! Kocham tego bloga ♡ jest po prostu genialny :D mam nadzieje ze Zayn w koncu pojdzie po rozum do glowy i pocaluje Natty (na trzezwo xd) ja oczywiscie shippuje Zathalie! Blagam! Niech oni sie w koncu ogarna! Zayn ma zerwac z Perrie, Natt ma powiedziec Zaynowi ze jest ta jego'Natty' i wszyscy maja byc szczesliwi xd Pozdrawiam i zycze weny :* PS. Blagam zeby next byl troooszeczke wczesniej ;) See ya! :*

    OdpowiedzUsuń
  24. Hej. Zostałaś nominowana do Liebster Award.
    Więcej informacji:foreverniallhoranek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  25. Rozdział świetny :D shipuje zayna i nathali :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Rozdział zajebisty! Jest 05:45 a ja stałam się na bierząco! Przez Ciebie nie spałam! :* ale kocham Cię

    1. Natty ma się częściej uśmiechać :)
    2. Ma być mniej Zerrie moment xD
    3. Ma być dużo Natty i Zena :*
    4. I niech oni będą ze sobą :*

    Kocham Cię

    @QeenCyrus

    OdpowiedzUsuń
  27. Boże! Piękny ten rozdział! Jesteś niesamowita! :* tylko proszę, niech Zayn rozstanie się z Pezz, ale niech to będzie przez Perrie. Że ona go nie kocha i go zostawiła, a Zayna niech to nie rusza, bo zrozumie że nie kocha Perrie, tylko Natty :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. + Natt shippuje z Zenem i tylko z Zenem, bo się powieszę

      Usuń
  28. Natt ma być z Zenem :D super rozdział

    OdpowiedzUsuń
  29. Zapraszamy do naszego spisu oraz ocenialni opowiadań! :)
    http://wykaz-opowiadan.blogspot.dk/
    http://werdykt-wilka.blogspot.dk/

    OdpowiedzUsuń
  30. Zajebisty rozdxial dalrj.
    Nie moge sie doczekac co sie stanie z Natt i Malikiem !

    OdpowiedzUsuń
  31. Gratulacje !
    Zostałaś nominowana do Liebster Award
    Więcej informacji tu: http://story-of-my-life-patrycja.blogspot.com/p/blog-page_23.html
    Pozrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  32. Dziś sobota, będzie rozdział? :***

    OdpowiedzUsuń
  33. http://moj-swiat-z-one-direction.blogspot.com/ zapraszam serdecznie do siebie! dopiero zaczynam...... a co do rozdziału...świetnie! tak jak zwykle! piszesz po prostu świetnie!!!

    OdpowiedzUsuń