poniedziałek, 14 lipca 2014

Rozdział 2.

#1 Muzyka - Włącz. ;3

*Nathalie*

Chodziłam po Londynie, aż wreszcie doszłam do parku. Park był piękny! Tuż obok niego płynęła sobie rzeka, a po drugiej stronie rzeki był... park. Czyli rzeka przepływała przez park. Nie była ona głęboka, więc można było przechodzić z jednej strony na drugą. Dziś było dosyć słonecznie, więc przy rzece bawiły się dzieci pod czujnym okiem opiekuńczych rodziców. Przechodząc przez park zauważyłam chłopaka.

Siedział na ławce. Na nosie miał czarne okulary przeciwsłoneczne, podchodzącą w róż koszulkę i jeans`y. Grał na gitarze, bądź coś tworzył. W każdym bądź razie wyglądał na skupionego. Był przystojny i wyglądał... słodko. Obserwowałam go. Przechodząc obok niego, chyba czuł, że się mu przyglądam bo podniósł głowę i uśmiechnął się do mnie. Zarumieniłam się, ale oddałam uśmiech. Zawstydził mnie! Szybkim krokiem udałam się dalej. Przystanęłam obok rzeczki. Usiadłam na trawie i myślałam... Przypomniały mi się sytuacje z Bradford. Tak, w tym miejscu jest zupełnie tak samo jak w Bradford, tylko że tu jest Londyn. Pogrążyłam się w przeszłości.

*Retrospekcja*

-Safa!-biegałam za dziewczynką wokół rzeki-Safa! Proszę Cię zwolnij!-czy dzieci nigdy się nie męczą?-Safa! Wpadniesz do rzeki. Poczekaj na mnie!
Dziewczynka nie słuchając mnie nadal biegła przed siebie. Daję słowo, że gdy tylko ją dopadnę to znajdę jej czułe miejsca i wyłaskotam ją do utraty tchu! Będzie błagała, żebym przestała. Waliyha siedziała na ławce i czytała książkę.
-Wal, pomóż mi! Złap ją!-krzyknęłam w jej stronę
-Sorry, Natt. Oni właśnie zamierzają się pocałować, nie mogę przerwać w takim momencie!-szlag by ją trafił
-Safa! Nie do wody, nie. Słyszysz!-nie miałam już sił-Safa! Dostaniesz lizaka!-na mojego brata działało...
-Goń mnie, Nathalie! Złap mnie! Złap!-krzyczała śmiejąc się
-Safa! Błagam Cię!-zaczerpnęłam powietrza-Poddaję się! Nie.. Nie biegaj tam!-i znów w ruchu...
-Safa! Do mnie!-dziewczynka zatrzymała się i posłusznie pobiegła w stronę, z której dobiegał głos.-Chcesz wykończyć, Natty?
-Nie chcę. Kocham Nathalie!-powiedziała mała, uśmiechnęłam się
-No to nie każ jej biegać za Tobą po całym parku. Bo wykończysz ją prędko, a tego chyba nie chcesz.-chłopak zaśmiał się
-Nie chcę, nie chcę!-krzyczała mała.
Podeszłam do mulata i dziewczynki.
-No, a teraz ty mała idź i powiedz Waliyhi, że ma z Tobą się pobawić, a Natty niech sobie odpocznie. A jak nie będzie chciała, to powiedz, że powiesz mamie.-Safa pobiegła w stronę ławki, na której Wal czytała swoje romansidło-To masz chwilę spokoju. Odpręż się, Natty. I.. odpocznij. Coś się zdyszałaś.-zaśmiał się
-Dobra. Następnym razem ty za nią po parku będziesz biegał, zobaczymy wtedy kto tu będzie miał zadyszkę.-teraz to ja się zaśmiałam.
-Rzucasz mi wyzwanie, Nathalie?-przeczesał dłonią włosy-Więc moja odpowiedź brzmi: nie. Nie jest za dobrze z moją kondycją teraz.-zaśmialiśmy się.-Ale teraz możesz odpocząć, bo widać że szantaż podziałał doskonale na Wal.-spojrzałam na ganiające się moje podopieczne.
-Dziękuję, Zayn.-powiedziałam.
Uśmiechnął się i poszedł w stronę swoich kolegów.

Z transu wyrwał mnie czyiś głos nad uchem;
-A co taka ładna dziewczyna robi sama na ziemi? Brakło ławek?-przestraszyłam się.
Zobaczyłam nad sobą przystojnego blondyna, który przed chwilą na ławce grał na gitarze.
-Emm.. Cześć. Nie, nie brakło. Po prostu na ziemi.. lepiej się myśli.-wypaliłam
-Lepiej się myśli, powiadasz? A o czym tak myślisz?-kurcze, jaka ja głupia....                         -Em.. no o tym, i o tamtym.. wiesz jak to bywa.-zgubiłam się w swoich słowach.                           -Tak, przecież `to` jest takie ciekawe, a o `tamtym` już nawet nie wspomnę.-jaki uroczy uśmiech!                                                           `Co ty pleciesz, Natt? Przecież on się śmieje z Ciebie!`-mówiła moja podświadomość.               -Taaak. Właśnie. Wiesz może która godzina?-zapytałam-Dochodzi 19.-spojrzał na telefon-Jesteś tu nowa?
-Taak. Aż tak widać?-dalej zagubiona-Em.. która? 19? Boże, mama się będzie martwić! Telefonu nie wzięłam ja głupia!-genialnie, jak ja kocham pleść głupoty, wstałam z ziemi-Miło było Cię poznać, cześć.
Usłyszałam jeszcze ciche: `Tak. Cześć.` powiązane z jego śmiechem. Jak najszybciej oddalałam się od blondyna. Boże, byłam na tyle głupia, że nawet się nie przedstawiłam, ani nie zapytałam o jego imię... Cóż. Przeżyję. Szłam w stronę mojego nowego domu.
Byłam bardzo głodna. Gdy wychodziłam z domu, nie pomyślałam o tym, że mogę zrobić się głodna! A czas tak szybko leciał... Ale co ja poradzę? Londyn mnie oczarował! Moim marzeniem było odwiedzić Londyn! Właśnie się spełniło! Kto by siedział w domu, wiedząc, że jest w Londynie? Chyba tylko niewidomy. No i jakiś idiota, oczywiście. Np. mój brat.
-Wróciłam mamuś!-krzyknęłam-Jest coś do jedzenia?
-Tak, w kuchni zapiekanka.-odpowiedziała
-Okej, Matt już jadł?-zapytałam
-Tak, zjadł i poszedł `pozwiedzać` Londyn.- a jednak nie jest idiotą...-Jak miasto?
-Dobrze, wspaniale, genialnie! Piękne! Koniecznie musisz iść zwiedzić.-mówiłam podgrzewając zapiekankę mojej mamy-cud, miód i orzeszki!!!
-Tak, tak. Taki mam zamiar, ale dziś jestem zmęczona. Wiesz, skarbie przeprowadzka to nie takie hop-siup.-usiadłam na kanapie obok niej, zajadając `obiadokolacje`
-Wiem. To pakowanie, formalności i wgl.-uśmiechnęłam się współczująco-Mamoo, ale my tu mieszkamy! Na zawsze! Jeszcze nie raz sobie go zwiedzisz, nawet Ci się kiedyś znudzi!
-Hahahaha. Masz rację, Nathalie. Idę się wykąpać i już się położę, bo naprawdę, padam z nóg.
-Dobrze. Idź, idź. Ja sobie posiedzę w naszym oldskulowym saloooonieee!-pisnęłam
-Natt! Ale cicho!-powiedziała... grożąc mi palcem?
-Okej.-wyszeptałam, a mama się zaśmiała
-Jak dziecko... A podobno, to ty jesteś ta starsza.-yyy.. mam się obrazić?

Dokończyłam moją smaczną zapiekankę oglądając w TV powtórki serialu `Pretty Little Liars`. Naprawdę, bardzo lubię ten serial. Usłyszałam trzask drzwi.
-Mamo?-Matt.
-Nie, ja. Mama już poszła spać, bo bardzo zmęczona po dzisiaj była, także sam musisz sobie jedzenie zrobić.-pokazałam mu język
-Nathalie! Moja ulubiona siostra! Wiesz jak ja Cię...
-Tak! Ja też Cię bardzo kocham, braciszku! Jesteś moim ulubionym bratem!-drażniłam się z nim.
-Ulubionym, bo jedynym!-wskoczył do mnie na kanapę-Ally dzwoniła, gdy wyszłaś.
-Tak? Co tam u niej? Coś nowego?-dawno z Allison nie gadałam, zawsze gdy do niej dzwonię nie odbiera, a ona dzwoni gdy mnie nie ma...                                                                                           
-Wiesz, Max kupił ostatnio X-Box`a i Fifę 14, powiedział że...-strzeliłam go w tą głupią głowę
-Pytam się co u Ally, a nie co ostatnio kupił Max!
-Ała! Więc nic nowego u Ally! Powiedziała, że przyjedzie za niedługo na weekend.-pocierał miejsce, w które go uderzyłam
-Tak, ostatnio też tak gadała. A było to... pół roku temu.
-Ona pracuje, Nathalie. Naprawdę chciałaby tu być z nami, wiesz o tym.. Max jest nauczycielem. Nie może zrobić sobie wolnego w ciągu roku szkolnego.
-Wiem, wiem.-właśnie skończył się odcinek-Idę do siebie. Wyłącz światło.
-Branoc, siostra.-uśmiechnął się.
Wykąpałam się i przebrałam w moją kochaną piżamkę z misiem. Na nowy początek! Wzięłam torbę, i postanowiłam ją wypakować... Chusteczki, telefon, słuchawki, list... List. Wiem! Wygrzebałam w walizce zdjęcie Zayn`a w ramce, które zawsze miałam postawione w pokoju.  
                                                                           

Uśmiechnęłam się. Pamiętam dzień, w którym zrobiłam mu to zdjęcie. Byliśmy wtedy w jego pokoju, i szkicowaliśmy nawzajem swoje portrety. Tak ładnie się uśmiechnął, i ... pstryk! Postanowiłam włożyć list do tej ramki, za to zdjęcie. Tuż po tym włożyłam ramkę do szuflady i na nią położyłam T-shirt`y. Nie widać.
Posprzątałam po sobie. Trzeba iść spać, żeby rano wstać. A mam po co wstać. Tak.. Już mam plan na jutro. Zrobię to, co wychodzi mi najlepiej. ;]




***
Jest rozdział 2. :) Cieszę się, że 1. rozdział się Wam podobał! Nawet nie wiecie jakie to dla mnie ważne. Rozdziały narazie mam napisane do 8. Będzie się działo! Aj, więcej nie zdradzam. Powiem tylko, że kolejny rozdział pojawi się jutro, nie wiem o której, ale będzie na pewno. A jeśli będzie `trochę` komentarzy, to wstawię jeszcze dzisiaj wieczorem. <3 Miłego dnia, kochani! :***

Jeśli przeczytałeś, proszę, skomentuj! <3 
Dla Ciebie to chwila, a dla mnie mega uśmiech na twarzy oraz nowa dostawa weny. xd <3


             







8 komentarzy:

  1. Jej. Wspaniały ! ♥ Jestem ciekawa co wydarzy się dalej. Czekam z niecierpliwością na next ! ♥

    Zapraszam również do mnie. Mam nadzieje, że wpadniesz i skomentujesz ♥ Pozdrawiam.
    http://forbidden-feelings-love.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowny *.* / ask.fm/julia20015

    OdpowiedzUsuń
  3. och, och och wzdycham nad zdjęciem Zayn`a
    http://nim-ci-zaufam.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń